poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Prolog.

To była jedna z tych letnich nocy spędzonych w dużym, niebieskim namiocie ustawionym w ogrodzie państwa Szczęsnych. Weronika świeciła latarką prosto w oczy Wojtka kiedy to on próbował trafić ją jedną z  wcześniej przyniesionych z domu  poduszek. Wymknęła się z namiotu z wesołym piskiem a on pobiegł za nią. Kiedy wreszcie ją dopadł, przewrócił na trawę i zaczął łaskotać a Weronika nie mogła wytrzymać ze śmiechu.
- Rozejm? -
- Jak najbardziej. - Wyjąkała starając się pohamować śmiech. Położył się obok niej, tak, że niemal stykali się głowami. W ciszy spoglądali w rozgwieżdżone niebo i chyba snuli plany na przyszłość.
- Wiesz? Ja też zostanę bramkarzem. - Rzucił nagle zupełnie poważnie powracając z powrotem do pozycji siedzącej. Spoglądał na Weronikę, która poszła w jego ślady a potem położyła dłoń na jego ramieniu.
- A ja jak dorosnę to postawię cię na bramce... w moim klubie nocnym. - Zaniosła się śmiechem i uciekła, ale on znowu zdążył ją złapać.

Bohaterowie.

Sandra Dziwiszek


„ ...odkąd tylko pamiętam ugania się za Wojtkiem. Aby się do niego zbliżyć udawała nawet przyjaciółkę Weroniki.”

Wojtek Szczęsny 

„ …kolejny, który chciał zaimponować ojcu poprzez pójście w jego ślady. Maciek nigdy w niego nie wierzył, a tu proszę, reprezentacja, Arsenal. Nie byle jaki bramkarz.”


Weronika Alszer

„To było takie radosne dziecko dopóki jej rodzice nie zginęli w pożarze. Gdyby nie Mariola Szczęsna – najlepsza przyjaciółka matki dziewczynki – która opiekowała się nią jak własną córką, to nie wiadomo co by się stało z Weroniką. Nie miała nikogo.”



Magda Szczęsna 

„Mieszka w domu swojego wuja już od trzech lat. Jej rodzice ciągle podróżują w celach służbowych.”



Robert Lewandowski

„Kto by pomyślał, nie? Przez Wojtka do serca młodej Szczęsnej. Tak to sobie wykombinował.”


Olivier Giroud

„Odkąd ją spotkał zachowuje się jakby ugodziła go w tyłek strzała Amora.”